Aktualności

„Był teologiem dźwięku, ale to Bóg i rodzina były u niego na pierwszym miejscu” – mówił rektor UPJPII żegnając Profesora Włodzimierza Siedlika 15 VI 2025

15.06.2025 Pożegnania

pozegnanie_prof_wlodzimierza_siedlika_15_vi_2025-1280.jpg

 

14 czerwca 2025 roku Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie żegnał Profesora Włodzimierza Siedlika w podtarnowskiej Woli Rzędzińskiej, w kościele parafialnym pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

„Profesor Włodzimierz Siedlik nie tylko kształtował dyrygentów i muzyków, był mentorem, który potrafił odsłonić przed innymi to, co wewnętrzne, duchowe – poruszenia serca, dźwięki duszy. Był teologiem dźwięku. Na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie był wielkim autorytetem, a jednocześnie wspaniałym mężem i ojcem” – mówił rektor UPJPII ks. prof. Robert Tyrała podczas uroczystości pogrzebowych.

 

Dla ks. Stanisława Morańdy, proboszcza parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Woli Rzędzińskiej, głoszącego podczas uroczystości homilię, Włodzimierz Siedlik był nade wszystko kościelnym organistą, który pełnił tę posługę z największym oddaniem od 17 roku życia, odkąd przybył tu z rodzinnych Szczepanowic, czyli bez mała przez 45 lat. „Został tu z nami, choć miał propozycje z różnych znanych świątyń i katedr” – zaakcentował ks. proboszcz. „Dbał o stronę muzyczną liturgii, prowadził tutejszy chór Cantus, ale i orkiestrę dętą OSP, która reaktywowana została dzięki jego staraniom i dla której zdobywał instrumenty, gdzie tylko mógł. Jego dziełem są także 33 głosowe organy w naszym kościele” – podkreślił ks. proboszcz. Przypomniał, że Włodzimierz Siedlik uczył w szkołach w tutejszym regionie, był też dyrektorem Zespołu Szkół Muzycznych w Tarnowie, szefem Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, twórcą Tarnowskiej Orkiestry Kameralnej. „I nie robił tego wszystkiego dla poklasku” – podkreślił ks. Morańda. „On bardzo pragnął, by ludzie przez jego maestrię zwracali się ku Bogu i żeby rozwijały się muzyka i sztuka. Błogosławieni, którzy w Panu umierają [...], niech odpoczną od swych mozołów, bo idą za nimi ich czyny (Ap 14, 13)” – zakończył ks. Stanisław Morańda.

To było niezwykłe pożegnanie. Podczas Mszy św., obok wygłaszanych słów liturgii, rozbrzmiewał monumentalny śpiew chóru. Tak wielu wychowanków, uczniów Profesora Siedlika pragnęło w ten sposób podziękować swojemu mentorowi, wyśpiewać modlitwę najpiękniej, jak tylko mógłby tego oczekiwać. Był bardzo cenionym wykładowcą naszej uczelni, wieloletnim pracownikiem Instytutu Muzyki Kościelnej na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego UPJPII, wybitnym dyrygentem, mistrzem chóralistyki, kierownikiem i dyrygentem chóru UPJPII „Psalmodia” od 1988 roku. Był także dyrektorem i kierownikiem artystycznym Chóru Polskiego Radia w Krakowie, pracował z chórami Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Rolniczego, był także wykładowcą na Akademii Muzycznej w Krakowie. Jego chóry, orkiestry rozbrzmiewały w świątyni niczym olbrzymi instrument, który zbudował, a który tego dnia śpiewał na chwałę Boga, będąc także poruszającym hołdem dla Profesora.

Pod koniec Mszy św. nad wyraz wzruszające słowa skierowała do uczestników uroczystości córka Profesora Agnieszka Siedlik. Dziękując wszystkim za udział, podzieliła się wielką nadzieją, jaką niesie wiara, jedyną, która jest w stanie ukoić ból utraty ojca, który był od najmłodszych lat dla całego rodzeństwa wzorem i największym autorytetem. Początkowo nieśmiało… chwilę później wielce gromkie brawa rozbrzmiały w kościele.

Ks. prof. dr hab. Robert Tyrała, rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, wygłosił również głęboko osobiste słowa, oddające hołd wspaniałemu muzykowi, pedagogowi, człowiekowi wielkiego ducha. „Niełatwo było pożegnać kogoś takiego jak Profesor Włodzimierz Siedlik, człowieka, którego życie łączyło w sobie mistrzostwo artystyczne z autentyczną dobrocią i pokorą. Z jednej strony wspaniałego muzyka, z drugiej człowieka o wielkim i jakże szlachetnym sercu” – mówił rektor. „Profesor Siedlik był nie tylko wybitnym dyrygentem, organistą i animatorem kultury, ale także wzorem męża i ojca, oddanym rodzinie i Bogu. Dla społeczności akademickiej UPJPII był postacią niezastąpioną – obecny przy ważnych wydarzeniach uczelni, niósł ze sobą nie tylko dźwięki, ale i głębokie przesłanie. Z wielkim taktem i kulturą wskazywał na to, co najważniejsze w życiu i co jest etosem akademickiej codzienności” – podkreślił ks. Robert Tyrała. „Profesor Siedlik nie tylko kształtował dyrygentów i muzyków, był mentorem, który potrafił odsłonić przed innymi to, co wewnętrzne, duchowe – poruszenia serca, dźwięki duszy”. Muzyka, którą tworzył, nie była jedynie estetycznym przeżyciem – była teologiczną głębią. „Włodek był teologiem dźwięku” – zaznaczył rektor. Ta niezwykła duchowość jego twórczości znajdowała wyraz również w zaufaniu, jakim darzył go sam Henryk Mikołaj Górecki, powierzając mu prawykonania swoich dzieł. „Włodek rozumiał długie nuty, które w jego utworach przypominały Boga, który trwa”.

Od 1988 roku Profesor Siedlik prowadził chór „Psalmodia” – formację, która nie tylko zachwycała pięknem brzmienia, ale niosła głębokie przesłanie. Po wielu koncertach i liturgiach, rektor UPJPII dzielił się z nim wrażeniami, mówiąc: „Po mistrzowsku poprowadziłeś nas do prawdy Ewangelii przez muzykę, na co Profesor zwykł odpowiadać z pokorą: Mistrz jest tylko jeden, ten na górze”.

Szczególnym wspomnieniem stała się uroczystość wręczenia doktoratu honoris causa Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie papieżowi Benedyktowi XVI w 2015 roku. Chór pod batutą Profesora Siedlika uświetnił wydarzenie, a po jego zakończeniu papież podszedł do niego osobiście, dziękując za muzykę. „Papież powiedział wówczas, że muzyka ma trzy źródła. Pierwszym jej źródłem jest doświadczenie miłości. Drugim jest doświadczenie smutku, dotknięcie śmiercią, bólem i otchłaniami istnienia. Wreszcie trzecim miejscem pochodzenia muzyki jest spotkanie z tym, co Boże. Papież na koniec powiedział: Jakość muzyki zależy od czystości i wspaniałości spotkania z tym, co Boże, z doświadczeniem miłości i cierpienia. I właśnie ta jakość i czystość muzyki była zawsze widoczna u Włodka. Była dla nas przesłaniem – poruszała i dawała nadzieję.

Dziękujemy dzisiaj Bogu za wyraźny ślad jaki zostawił wśród nas przez życie i dzieło naszego Profesora Włodzimierza Siedlika. Jemu samemu dziękujemy za świetlany przykład człowieka dobrego i akademika najwyższych moralnych i etycznych standardów” – kończył wystąpienie ks. prof. Robert Tyrała. „Drogi nasz Przyjacielu – zakończył Rektor – prosimy, pamiętaj tam o nas, na niebiańskich polanach, gdzie pewnie już przygotowujesz jakąś próbę i ważny koncert przed Zmartwychwstałym Panem. Czekaj tam na nas i módl się za swój Uniwersytet Papieski”.

Po Mszy św. w ostatniej drodze na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarzu parafialnym śp. Profesorowi Włodzimierzowi Siedlikowi towarzyszyły chóry, orkiestry, przedstawiciele władz Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie i Akademii Muzycznej w Krakowie, wychowankowie, sąsiedzi, wszyscy dla których był przewodnikiem w świecie sztuki i ducha.

Galeria

 

fundusze_europejskie.jpg

reczpospolita.png

unia_europejska.jpg

Informacje o cookies ....

Zapisano