Aktualności
Dr hab. Sławomir Dryja, archeolog i wykładowca WHiDK UPJPII, odtworzył bogactwo smaku średniowiecznego krakowskiego białego piwa!
04.01.2021
Komunikaty
Wpis może zawierać nieaktualne dane.
Archeolog i historyk dr hab. Sławomir Dryja z Katedry Historii Nowożytnej Wydziału Historii i Dziedzictwa Kulturowego UPJPII w Krakowie, kierownik Laboratorium Dziejów Kultury Materialnej, na podstawie osadu ze ścian w piwnicach Pałacu Lubomirskich przy ul. św. Jana wyodrębnił drożdże i odtworzył recepturę białego piwa, jakie produkowano w średniowiecznym Krakowie. Nadano mu nazwę - "Piwo Krakowskie Białe". Nazwa ta będzie chroniona znakiem towarowym (czapka krakowska, która zamiast pawiego pióra ma gałązkę chmielu). Piwo Krakowskie Białe produkowane będzie według receptury odkrytej przez dra hab. Sławomira Dryję.
– Historia piwowarstwa i szeroko pojęta kultura piwna to nie tylko obszar moich zainteresowań naukowych, ale również pasja i hobby – mówi dr Sławomir Dryja. Od niemal dwudziestu lat jestem piwowarem domowym, wraz z grupą pasjonatów zakładałem Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych. Dziś jest to prężna i wpływowa organizacja, stojąca u zarania „piwnej rewolucji”, która całkowicie zmieniła obraz piwowarstwa polskiego. W roku 2019 ukończyłem kurs piwowarski w Instytucie Piwowarsko-Słodowniczym w Pradze, jak również odbyłem szereg praktyk w browarach na terenie Czech. Tematykę piwowarską zgłębiłem więc wielostronnie. Efektem połączenia wiedzy historyka i piwowara jest program wskrzeszenia tradycyjnego krakowskiego piwa białego. Tradycja jego warzenia sięga XIII wieku, z początkiem wieku XIX całkowicie zanikło. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, w tym pracowników naukowych Uniwersytetu Rolniczego, ale także dzięki podpisanemu porozumieniu o współpracy UPJPII z Czechami (Výzkumný ústav pivovarský a sladařský w Pradze) już niedługo poznamy jego smak!
– Znamy produkcję technologii słodu, możemy założyć, że współczesne jasne słody pszeniczne nie odbiegają znacznie charakterystyką od używanych w tamtym okresie. Mamy oryginalne drożdże i znamy mniej więcej sposób postępowania technologicznego, czyli w jaki sposób zacierano, wygotowywano, w jakich proporcjach należy dodać chmiel i jak z nim postępować – mówi dr Dryja.
A jak będzie smakować?
– Nasze piwo bardziej o dziwo przypominać będzie klasyczny leżak pilzner, będzie miało piękną białą pianę, to też jest cechą charakterystyczną. Te piwa pszeniczne się fantastycznie pienią i ta piana jest trwała. Mam nadzieję, że taką uda nam się uzyskać. I charakterystyczny kolor, któremu zawdzięcza swoją nazwę, nie jest całkowicie białe, ale bardzo jasne i przejrzyste.
Została już nawiązana współpraca z powstającym lokalnym browarem rzemieślniczym. Pierwsze warki pojawią się najprawdopodobniej w kwietniu.
Dr hab. Sławomir Dryja jest krakusem z urodzenia, ale i z zamiłowania. Z Krakowem związał nie tylko swoje życie zawodowe, ale również pasje i zainteresowania. Z wykształcenia jest archeologiem. W Instytucie Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego uzyskał dyplom magistra oraz obronił pracę doktorską. Kierował licznymi pracami wykopaliskowymi, w tym na zamkach w Bobolicach, Mirowie i Rabsztynie. W latach 2005 – 2010, wspólnie z dr. Cezarym Buśko, kierował badaniami archeologicznymi po wschodniej stronie Rynku Głównego. Jest też współautorem koncepcji ekspozycji Podziemny Rynek. Za współorganizację tej wystawy został uhonorowany odznaką Honoris Gratia przez Prezydenta Miasta Krakowa. W roku 2010 został współpracownikiem, a od roku 2012 pracownikiem Instytutu Historii Sztuki i Kultury Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie. Od roku 2014 kieruje obecnie Laboratorium Dziejów Kultury Materialnej. Dla studentów UPJPII organizuje coroczne praktyki wykopaliskowe. W roku 2011 badali obronny dwór w Graboszycach, zaś od roku 2013 zajmują się problematyką zamku w Mirosławcu na Pomorzu Zachodnim.
– Przypadek zrządził, że w roku 1993 znalazłem się na planie filmu Stevena Spielberga „Lista Schindlera”. Ten sam reżyser stworzył postać dzielnego archeologa. Pierwsza część przygód doktora Indiany Jonesa ukazała się w roku 1981 – wówczas to zdałem maturę i podjąłem studia. To przekonało mnie, że w życiu nic nie dzieje się przypadkiem – wspomina Sławomir Dryja.