Aktualności
Msza św. żałobna z importą śp. Księdza Biskupa Tadeusza Pieronka do katedry na Wawelu 2 I 2019
02.01.2019
Komunikaty
Wpis może zawierać nieaktualne dane.
Żałobnej Eucharystii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, koncelebrowali m.in. metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, metropolita katowicki abp Wiktor Skworc oraz wielu biskupów i księży z całej Polski.
– Po raz ostatni wkroczyłeś dziś w progi katedry na Wawelu, z którą związany byłeś od czasów seminaryjnych. W blasku królewskiej katedry mieszkałeś, pracowałeś w ostatnich kilkudziesięciu latach. Stąd patrzyłeś na Kraków, na Polskę i Europę, a było to spojrzenie szerokie i odważne. Pełne wiary, nadziei i miłości – mówił ks. kard. Stanisław Dziwisz rozpoczynając Mszę św. żałobną.
Przede wszystkim dziękujemy Panu za dobro, jakim cię obdarzył. Dziękujemy naszemu Stwórcy i Panu za nieprzeciętne zdolności twego umysłu i serca. Dziękujemy również Tobie za to, że tymi zdolnościami dzieliłeś się z nami służąc kompetentnie i ofiarnie Kościołowi i Polsce. Służyłeś wszystkim, do których byłeś posłany jako kapłan i biskup.
Ks. prof. Jacek Urban w słowach homilii przywołał postać św. Jana Chrzciciela, o którym mowa była w dzisiejszej liturgii. Przyrównał jego życie, na przełomie epok – Starego i Nowego Testamentu do rozpoczęcia posługi kapłańskiej biskupa Tadeusz Pieronka, która rozpoczęła się w latach 50., kiedy w Kościele dokonywały się zasadnicze zmiany. Po prawniczym pontyfikacie Piusa XII, nowym papieżem został duszpasterski Jan XXIII. Nowy papież dokładnie 60 lat temu zapowiedział zwołanie soboru powszechnego. Ks. Tadeusz miał wtedy rok kapłaństwa. Nowa wiosna Kościoła to także początki jego kapłaństwa.
Wspominał niezwykłe zdolności ks. Tadeusz Pieronka, który w wieku 22 lat ukończył studia teologiczne, chwilę później miał za sobą studia na Wydziale Prawa Kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gregoriańskiego.
Lata, które spędził w Rzymie to czas przygotowania do Soboru Watykańskiego II, jego otwarcie, jego przebieg, jego odbiór. Po zakończeniu Soboru powrócił do Krakowa.
Zadanie zaprowadzenia reform soborowych spoczęło przede wszystkim na ojcach Soboru, wśród nich na metropolicie krakowskim abp. Karolu Wojtyle.
– Ojcowie Soboru potrzebowali współpracowników. Jednym z najlepiej przygotowanych był ks. dr Tadeusz. Abp Wojtyła zamianował go prefektem Seminarium Duchownego, obrońcą węzła małżeńskiego w Sądzie Metropolitalnym. Został także pracownikiem naukowym Papieskiego Wydziału Teologicznego, który został utworzony po tym, jak władze komunistyczne usunęły Wydział Teologiczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jako wykładowca stojąc na gruncie kodeksu prawa kanonicznego, uczestniczył w jego nowym odczytaniu. Po kilku latach habilitował się i jako docent został prodziekanem Papieskiego Wydziału Teologicznego.
Kardynał Karol Wojtyła podejmując dzieło Duszpasterskiego Synodu Archidiecezji Krakowskiej, który wypełnił lata siedemdziesiąte, ks. prof. Tadeuszowi powierzył obowiązki sekretarza Synodu. Każdego 8 maja tu w katedrze odbywała się doroczna uroczysta sesja podsumowująca prace kilkuset zespołów synodalnych. Właśnie tu przed ołtarzem gromadzili się kard. Wojtyła z biskupami pomocniczymi, ks. bp Tadeusz, a także m. in. ks. kard. Marian Jaworski, ks. kard. Stanisław Dziwisz, czy bp Jan Szkodoń. Natomiast całą katedrę wypełniało ponad tysiąc osób z całej Archidiecezji zaangażowanych w to dzieło. Synod pozwolił ks. Profesorowi zdobytą wiedzę i ducha Soboru zawrzeć w dokumentach synodalnych.
Ks. prof. Urban przypomniał również, że ks. Tadeusz Pieronek współtworzył Katolicką Agencję Informacyjną. A po zakończeniu kadencji sekretarza generalnego został wybrany rektorem Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, którą to funkcję pełnił do 2004 roku. Wychodząc naprzeciw wyzwaniom zaczął organizować coroczne międzynarodowe konferencje na temat miejsca Kościoła w jednoczącej się Europie, zapraszając zarówno biskupów europejskich, jak i polityków, jak i ekonomistów. Stanął też na czele Trybunału ds. kanonizacji Jana Pawła II.
Często spotykał się z falą krytyki, ks. prof. Urban tłumaczy to jego temperamentem. – Mówił prosto w oczy co myśli, tak w stosunku do akademików, jak i najważniejszych ludzi w państwie i Kościele. To dlatego w swoim biskupim zawołaniu umieścił „in veritate”, a w herbie chustę św. Weroniki. Wiedział, że nikt nie jest prorokiem we własnym kraju, ale jeśli coś uważał za zasadnicze - był zasadniczy.
Jako biskup senior pozostał aktywny do końca swoich dni.
– Nadal angażował się w różne dzieła, choć niektórzy mu radzili, by się nie angażował. Dla jednych stał się znakiem sprzeciwu, dla innych znakiem nadziei. Kto poczuł chłód jego miecza i cofnął się, ten pozbawił się możliwości spotkania z zupełnie innym prywatnie, człowiekiem i kapłanem. On po zasadniczej nawet rozmowie nadal był gotowy do dialogu, natomiast wielu z nas nie było już na to gotowymi.
– On z Janem Pawłem II do nas mówi: „Życie jest talentem powierzonym nam, abyśmy go przemieniali i pomnażali, czyniąc z niego dar dla innych”.
Biskupie Tadeuszu! Zgromadzeni w tej katedrze, która określa nasze współrzędne pod wielu względami, w gronie biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych i świeckich modlimy się za Ciebie, abyś od naszego Ojca w niebie usłyszał słowa: „Dobrze sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości Twojego Pana”
zdjęcia: Joanna Adamik/Archidiecezja Krakowska